W dniach 15-16 lutego br. w Słoku odbyło się kolejne spotkanie Zespołu negocjacyjnego Zespołu Trójstronnego ds. Branży Energetycznej, której jesteśmy stałym członkiem, w sprawie „Umowy Społecznej dla Energetyki Polskiej”.
Po raz kolejny okazało się, że negatywnym bohaterem spotkania okazali się przedstawiciele Energa S.A., którzy stwierdzili, że nie mają umocowania do podpisywania dokumentów,
a ponadto niemalże w całości zakwestionowali treść „Porozumienia na Przedpolu dla Pracowników Energetyki Polskiej”, które miało stanowić wstęp do właściwej umowy
i stanowić gwarancje uprawnień pracowniczych do czasu wypracowania ostatecznej treści
i wprowadzenia w życie ww. Umowy.
Niezrozumiałe jest stanowisko, pozostające w sprzeczności z informacjami, uzyskanymi przez nas od Prezesa Daniela Obajtka w dniu 26 stycznia br. po wystąpieniu w celu przywołania PKN ORLEN do stołu negocjacyjnego (jako decyzyjnego podmiotu): „[…] w Grupie Kapitałowej ORLEN właściwą spółką do reprezentacji interesów branży energetycznej jest spółka ENERGA S.A. […]” oraz „[…] przedstawiciele ENERGA od kilkunastu miesięcy biorą aktywny udział w posiedzeniach Zespołu i są każdorazowo należycie umocowani […]”.
Powyższe wywołało oburzenie, które dodatkowo spotęgowało stwierdzenie Strony Pracodawców, że pracownicy Energi są odmienni niż pracownicy pozostałych 3 grup energetycznych. Na czym może podlegać odmienność pracowników np. przy usuwaniu awarii? Czy elektromonterzy / inżynierowie / pracownicy back-office z Energi różnią się od pracowników PGE, Taurona, Enei?
W efekcie burzliwej dyskusji oraz naszej zdecydowanej postawy (Edyta Górecka, Jarosław Szunejko), Strona Społeczna reprezentująca 4 grupy energetyczne (PGE, Tauron, Energa, Enea) wystosowała wspólny komunikat z negatywną oceną przebiegu negocjacji w związku z fundamentalnymi rozbieżnościami prezentowanymi w stanowiskach stron.
Powyższe fakty wyraźnie pokazują, że zamiarem właściciela jest likwidacja „branży energetycznej z jej uprawnieniami” w multienergetycznym koncernie PKN Orlen, którego rzekomo jesteśmy ważną i przynoszącą olbrzymie zyski częścią, na co absolutnie nie wyrażamy zgody i co nie może pozostać bez reakcji pracowników.
